Kochani, dziś po raz ostatni
zabieram Was na przepiękne Santorini. Celowo na koniec zostawiłam miejsce,
które całkowicie mnie zauroczyło.
Imerovigli, bo tu się dziś
znajdujemy, to tradycyjna wioska z białymi domkami, której ważnym punktem jest
niesamowita skała Skaros, stolica Santorini, aż do końca XIX wieku. Liczne
trzęsienia ziemi pomiędzy XVIII a XIX wiekiem sprawiły jednak całkowite
wyludnienie Skaros, gdzie dziś po dawnych zabudowaniach nie zostało niemalże
nic.
Jedyną pozostałością jest maleńki kościółek - Agios Ioannis
Apokefalistheis.
By dostać się na Skaros trzeba cały czas iść w dół z miasteczka, a potem w górę. Oczywiście, gdy wracamy jest na odwrót ;) Przyznam szczerze, że w 30 stopniowym upale była to bardzo męcząca trasa, widoki po drodze rekompensowały jednak wszystko.
Spójrzcie sami, po prostu raj!
Gdy już z powrotem wdrapaliśmy się na górę, pospacerowaliśmy po tej przecudnej wiosce.
Był też kolejny niesamowity zachód słońca.
Do Imerovigli najlepiej dostać się
spacerem z Firy, gdyż trasa jest wyjątkowo malownicza. Oczywiście jest też
autobus, ten sam, który jedzie do Oi z tą różnicą, że trzeba wysiąść już na
drugim przystanku :)
Z Santorini mam dotąd najpiękniejsze wspomnienia: romantyczne spacery, niezapomniane zachody słońca, zapierające dech widoki... To wszystko i jeszcze więcej sprawiło, że gdy wracaliśmy promem na Kretę było mi ogromnie smutno. Jak się okazało jednak cudna przyroda wyspy Minotaura szturmem zdobyła moje serce :) Ale o tym następnym razem.
Pozostałe wpisy z Santorini:
Cudowne widoki! Wyjątkowo romantyczne miejsce :-)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że są szczęśliwcy którzy mają takie widoki na co dzień...Obłęd!
OdpowiedzUsuńTe białe domki są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńJak cudownie! Ale pięknie! Prześliczne zdjęcia. Zazdroszczę :) Mam nadzieję, że ja wkrótce się tam udam, ponieważ marzę o Santorini!
OdpowiedzUsuńA marzenia trzeba spełniać!
UsuńWłaśnie robiłam fotorelację z krety na blog a tu patrz :) santorini :) wachałam się popłynąć tam w tym roku czy nie ale w efekcie końcowym postanowiłam że będzie to oddzielna podróż :) Fajne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kreta też piękna, ale Santorini to bajka!
UsuńW Santorini nie da się nie zakochać! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! PS Jak pierwsze wrażenia ze Stanów?
UsuńSantorini jet chyba najpiekniejsze ze wszystkich greckich wysp! Juz od dawna planujemy sie tam udac, ale ciagle cos nam przeszkadza...:) ale na pewno dotrzemy :)
OdpowiedzUsuńOj, czekam, aż tam pojedziecie, bo kocham Wasze zdjęcia!
UsuńBaaardzo piękne miejsce. Ja w Santorini jestem zakochana ... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJeju, jak pięknie! Już zaczęłam zagadywać męża. Już bierze pod uwagę to, że na któreś wakacje się tam pojawimy. :P
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Ja się trochę na Grecję boczyłam, mając mylne wyobrażenie, że nic tam ciekawego nie znajdę, a tu taka niespodzianka i miłość od pierwszego wejrzenia!
Usuń