Sycylijska Taormina
to nie tylko piękne miasto, ale też widoki jak z bajki. By jednak naprawdę się
zachwycić trzeba się najpierw trochę wysilić i powspinać :)
Pamiętacie to
zdjęcie?
Na prawo za kościółkiem widać ruiny zamku. By się tam dostać trzeba
wejść po bardzooo wielu schodach :) Ale gdy już się tam znajdziemy gwarantuję, że wykonacie najpiękniejsze
foty w Taorminie i nie będziecie mogli się napatrzeć :)
Piękny widok na Etnę
jest z Via Madonna Rocca, ulicy przy której znajdował się zresztą nasz
pensjonat. Jak już wejdziecie po tych schodach, o których pisałam powyżej, to
wystarczy powłóczyć się trochę po okolicy i traficie na widok, a także do
wyjątkowej restauracji Al Saraceno.
Kolejnym miejscem z
ładnymi widokami jest placyk przed wspomnianym już wyżej kościółkiem.
Dzięki tej tabliczce
możecie się zorientować też na, co aktualnie patrzycie.
A ten widok pojawia
się najczęściej na pocztówkach z Taorminy. To oczywiście ruiny teatru
grecko-rzymskiego z Etną i morzem w tle.
Villa Almoezia
Charming
Najpiękniejsze chwile
jednak w Taorminie spędziliśmy na tarasie naszego pensjonatu. W życiu nie byłam
tak zachwycona noclegiem! Zazwyczaj w hotelu jedynie zjawiamy się na czas
spania, tym razem jednak poranki i wieczory spędzaliśmy w ogrodzie lub na
tarasie Villi Almoezia.
Pensjonat położony
jest przy Via Madonna Rocca, wysoko nad miastem, kawałek za ruinami zamku.
Wyobraźcie sobie śniadanie z takimi widokami. Wypieki żony gospodarza były
pyszne, ale w takim otoczeniu to była magia! Czułam się jak w bajce.
Za tarasem w ogrodzie
znajduje się także basen :)
Dzięki niesamowitemu
położeniu pensjonatu nie musieliśmy wydawać dużo kasy na jedzenie z widokiem.
Braliśmy pizze na wynos we wspomnianej już restauracji Al Saraceno i jedliśmy
ją sobie przy stoliku na tarasie. Do tego mieliśmy winko, a nawet deser –
cannoli kupione w jednej z cukierni na dole. Villa Almoezia
Charming jest jednym z powodów, dla których chcę wrócić do Taorminy. Taki mały
raj. Tutaj strona na bookingu, cena w tym roku za pokój dwuosobowy to 90
euro/noc.
Można by pomyśleć, że
to już koniec Sycylii, ale nie, została jeszcze Castelmola, wioska nad Taorminą
z zachwycającymi widokami. Będzie czym nacieszyć oko.