Cinque Terre to czarujący fragment wybrzeża
liguryjskiego, w którym się całkowicie zakochałam. Te pięć małych miasteczek ma
wiele uroku, który by w pełni zrozumieć, trzeba by zobaczyć na własne oczy. Zdecydowani?
Chcecie jechać? Jeśli tak, ten poradnik jest dla Was.
Dojazd
z Polski
Zakładając, że chcemy lecieć samolotem,
najlepiej wybrać lotnisko w Mediolanie (Bergamo) lub Pizie. Do pierwszego
dolecimy Ryanairem z Wrocławia, Krakowa i Warszawy Modlin, do drugiego z Gdańska,
Krakowa i Warszawy Modlin. Opcji jest więc kilka :) Można też zrobić tak jak my: polecieć do
Bolonii, pozwiedzać Toskanię i dopiero pociągiem udać się do Ligurii. Wszystko
zależy ile macie czasu i pieniędzy.
Baza
wypadowa
My nocowaliśmy w La Spezii, która jest
znakomicie połączona z wszystkimi miasteczkami Cinque Terre, jak i dużymi
miastami (Rzym, Mediolan, Piza, Florencja). Już o tym pisałam, by się nie
powtarzać zapraszam tutaj.
Poruszanie
się między miasteczkami
Sprawny transport zapewnia regionalna kolej,
dzięki której można szybko się przemieszczać pomiędzy poszczególnymi
miasteczkami Cinque Terre. Jest jednak jedno ale...gdy spóźnimy się na pociąg, może się
okazać, że na kolejny trzeba poczekać aż godzinę. Dzieje się tak dlatego, że
nie wszystkie pociągi zatrzymują się we wszystkich miejscowościach tego kawałka
Ligurii. Zawsze dojedziemy do pierwszej i ostatniej miejscowości, a więc
Riomagiorre (Uwaga! Wysiada się w tunelu! Nie pomylcie się i nie pojedźcie
dalej!) i Monterosso al Mare, ale by wysiąść w Manaroli, Cornigli czy
Vernazzie musimy znać rozkład jazdy, by nie siedzieć bez sensu na dworcu i nie
czekać. Takie wydrukowane rozkłady można dostać na dworcach we wszystkich miasteczkach :)
Oczywiście warto przejść przynajmniej część
szlaków Cinque Terre, bo bez tego to po prostu nie ma sensu. Miasteczka są
przepiękne, ale widoki ze ścieżek to już zupełnie co innego :) Niestety słynna droga miłości we wrześniu 2014 była zamknięta z powodu powodzi w 2011. Tak,
wiem, jak to brzmi... Nie wiem, co zajmuje Włochom tyle czasu, ale ścieżki
nadal nie otworzyli ;(
Cinque
Terre Card
Tak, Cinque Terre podobnie jak największe
europejskie miasta również ma swoją kartę, po zakupie której ma się różne
profity. Masowa turystyka dotarła więc już i tu, pomimo, że kraina nadal
wygląda bardzo dziewiczo.
Co daje nam zakup karty?
- nieograniczony dostęp do wszystkich
ścieżek (za wejście na każdą bowiem się płaci!)
- zniżkę na zakup pamiątek w punktach
informacyjnych Cinque Terre (jeden z nich jest na dworcu w La Spezii)
- darmowy wstęp do zabytków w miasteczkach
- bezpłatne przejazdy pociągami na terenie
krainy (jeśli dodatkowo wykupimy taką opcję)
Jak się kształtują ceny?
Za kartę na 1 dzień z wykupionymi
przejazdami na pociągi zapłacimy 12 euro (bez 7,50 euro), na 2 dni 23 euro
(14,50 euro). Podane ceny obowiązują osoby dorosłe. Ilu jednak turystów, tyle
opcji, dlatego po więcej informacji zapraszam na oficjalną stronę Cinque Terre.
Jeszcze
jakieś pytania?
Jeśli tak, zapraszam do pola komentarzy lub
pisania e-maili na: beatrizblogerka@gmail.com
Bardzo przydatne informacje, będę wiedziała gdzie ich szukać kiedy w końcu tam się wybiorę:) Cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCiekawy i przydatny post :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością to przydatne info dla wybierających się w ten rejon.
OdpowiedzUsuńCinque terre wyglądą czarująco i mimo że jest zapewne oblężone przez turystów to wciąż na zdjęciach wygląda bardzo naturalnie, albo sprawia takie wrażenie :)
OdpowiedzUsuńInformacje na pewno się przydadzą jeśli w końcu powieje mnie w tamte strony, pozdrawiam :D
W tym roku wybór miejsca wakacji będzie wyjątkowo trudny. Kusisz Toskanią i wyspami greckimi, a poza tym znów marzy mi się Hiszpania :)
OdpowiedzUsuńCudownie polozone miasteczko!
OdpowiedzUsuńŚwietne informacje. Piękne miejsce. Mam nadzieję, że też kiedyś tam dotrę. :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie dotyczące mieszkania. Ile płaciłaś za apartament i czy był blisko morza?
OdpowiedzUsuńMieszkaliśmy w pensjonacie w miejscowości La Spezia, która była naszą bazą wypadową do zwiedzania Ligurii. Tu pisałam o tym: http://prelittlemoments.blogspot.com/2014/11/la-spezia-jako-baza-wypadowa-do.html Cena za pokój 2 lata temu to 90 euro. Pensjonat był w centrum miasta, dość daleko od morza.
Usuń