„To miasto ma
czarodziejską moc. Zanim się człowiek obejrzy, wejdzie mu pod skórę i skradnie
duszę.”
W Nowy Rok zaczęłam czytać „Wyznaję” Jaume
Cabre, której akcja osadzona jest w Barcelonie i zaczęło się niby niewinnie: od
oglądania zdjęć z wakacji w lipcu 2013 roku, od marzenia o fantazyjnych
budynkach Gaudiego, o przemierzaniu Rambli w tą i z powrotem, o spacerach
wąskimi uliczkami mojej ukochanej Barri Gotic... No to kiedy by tam wrócić? I
znowu gorączka podróżnicza i tęsknota za kolejnym miejscem już odwiedzonym...
Dzielnica Gotycka to podróż do średniowiecza
w centrum tętniącego życiem miasta. Chwilę wcześniej byliśmy wśród tłumów na
Rambli, kilka kroków dalej znajdujemy się w zupełnie innym świecie. Miejscu,
gdzie słońce nie parzy, uliczki są wąskie, a zabudowa przenosi nas do czasów,
gdy modlitwa dominowała nad każdą inną dziedziną życia – do hiszpańskiego
średniowiecza.
Cudownie jest tak spacerować, podziwiać
detale i kunszt ówczesnych artystów.
Są tu rozległe place, urocze krużganki w
Claustro, fontanna zamieszkała przez gęsi, są też katedry, w tym ta
najważniejsza w Barcelonie – Katedera Św. Eulalii, w której ciemnych wnętrzach
można poczuć powiew historii Europy.
Ocienione ulice Barri Gotic to doskonałe miejsce na spacer, gdy słońce nieznośnie praży. Tu docierają zaledwie jego promienie, pozwalając chwilę odpocząć od skwaru. Zachwycony będzie każdy miłośnik historii, oczy zaświecą się miłośnikom średniowiecznej zabudowy, a każdy zmęczony upałem znajdzie trochę cienia dla siebie.
Do Barcelony wrócimy jeszcze w międzyczasie innych podróży. Spędziłam w tym pięknym mieście 6 słonecznych dni, trochę opowieści się więc nazbierało.
Rozglądam się za jakimiś tanimi biletami do Barcelony, bo to miasto, które od dawna chcę odwiedzić. W ogóle Hiszpania i kraje Ameryki Łacińskiej mnie fascynują :)
OdpowiedzUsuńMnie też:) Marzy mi się strasznie Peru, mam nadzieję kiedyś tam pojechać :)
UsuńByłam w Barcelonie w listopadzie i pomimo tego, że nie był to mój pierwszy pobyt tam dzielnica gotycka zachwyca mnie niezmiennie za każdym razem. Uwielbiam zaszyć się w gąszczu wąskich uliczek i spacerując niespiesznie odkrywać nowe miejsca i detale. Barcelona jest magiczna...
OdpowiedzUsuńZgadzam się - czarujące miasto, pełne zaskakujących miejsc takich jak park labirynt czy zamek na wzgórzu montjuic.
UsuńO tak, ja też marzę by tam powrócić... I zrobić lepsze zdjęcia niż moje poprzednie ;)
OdpowiedzUsuńBo Twoje piękne :)
Marzę o Barcelonie, jeszcze nie dotarłam... Piękne zdjęcia, piękne miejsce... Ach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Pamiętam ile razy oglądałam Twoje zdjęcia nie mogąc się doczekać wyjazdu. :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym mieście na zabój i po prostu musiałam tam pojechać drugi raz. Teraz marzy mi się, by zajrzeć tam jeszcze kiedyś na Sylwestra. :)
Fakt, Sylwester w Barcelonie musi być super :) Jakby mi ktoś zaproponował, to bym się dwa razy nie zastanawiała :P
UsuńBardzo ciekawe zdjęcia. Barcelona jest jednym z moich ulubionych dużych miast, ma taki swój klimacik.
OdpowiedzUsuńMamy podobne zdjęcia :) Pamiętam mój wrześniowy spacer po tych uliczkach, miejscach. Fajnie tam.
OdpowiedzUsuńDokładnie: fajne miejsce na piękny spacer :)
UsuńPodobało by mi się tam. Lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Kocham Barcelonę! Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Barcelonie, ale mam nadzieje, że kiedyś będę podążać śladami powieści Zafona.
OdpowiedzUsuńBarcelona es una ciudad fantástica para perderse con la cámara entre sus calles
OdpowiedzUsuńSaludos
tyle osób pisze o Barcelonie ze w koncu musimy sie tam wybrac!
OdpowiedzUsuń