Słowem wstępu
Z uwagi na
prognozy pogody, które zapowiadały na majówkę deszcz i jakieś 10 stopni,
mieliśmy nigdzie nie jechać. Piątek 1 maja powitał nas więc we Wrocławiu –
ścianą deszczu i nieprzyjemnym wiatrem. Spojrzałam na mapę pogody na kolejny dzień i okazało
się, że wcale nie będzie tak źle. 15 stopni i słońce! A to wszystko 300 km od
Wrocławia:
w Saskiej Szwajcarii w Niemczech. Na szybko przygotowałam krótki plan wyprawy: Königstein, pałacyk w Rammenau i popołudniowy spacer uliczkami Budziszyna. No to co jedziemy? Jak najbardziej! Pobudka 5 rano, mała kawka na rozbudzenie i wyruszamy!
w Saskiej Szwajcarii w Niemczech. Na szybko przygotowałam krótki plan wyprawy: Königstein, pałacyk w Rammenau i popołudniowy spacer uliczkami Budziszyna. No to co jedziemy? Jak najbardziej! Pobudka 5 rano, mała kawka na rozbudzenie i wyruszamy!
Przybywamy na miejsce
Zostawiamy auto
na płatnym parkingu i ruszamy piechotą do twierdzy. Idzie się jakieś 10 minut
swojską drogą, a już pod samym zabytkiem można wybrać, czy chce się jeszcze
wspiąć tych kilkaset metrów, czy raczej skorzystać z bezpłatnej windy.
Wcześniej oczywiście trzeba zaliczyć kasę biletową i wziąć bezpłatny plan
twierdzy.
Już widziana z samochodu – Königstein robi
ogromne wrażenie. To jedna z najważniejszych górskich twierdzy obronnych w
Europie. Na niemalże 10 hektarach wybudowano
m.in. zamek Fryderyka, zamek Magdaleny, budynek studzienny, szpital pokojowy, magazyn pocisków i wiele, wiele więcej!
m.in. zamek Fryderyka, zamek Magdaleny, budynek studzienny, szpital pokojowy, magazyn pocisków i wiele, wiele więcej!
Do tego wspaniały mur obronny, wzdłuż którego zaleca się spacer,
bo widoki są obłędne! Widać stąd jak piękna jest zielona, saska ziemia!
Urzeka
mnie widok doliny, usłanej łąkami, lasami i małymi domkami. Jest też dumna
rzeka Elba (Łaba) i wzgórze Lillenstein w oddali. W ciągu godzinnego spacerku
robię prawie 200 zdjęć, po raz kolejny piękno natury mnie zadziwia i rozkochuje
w sobie na nowo.
Jest tu nawet coś takiego jak las twierdzy :)
Krótka historia
Pierwsze
zabudowania, stanowiące podwaliny pod dzisiejszą twierdzę powstały już w XIII
wieku. Kolejne przebudowy miały miejsce w XV wieku za sprawą rodu Wettynów,
który uczynił Königstein niezdobytą fortecą, a także przez polskiego króla Sasa
– Augusta II Mocnego. W swej historii
twierdza była także więzieniem, skarbcem i siedzibą wojska.
Podsumowanie
Nie trzeba wcale
nie wiadomo, jak daleko jechać, by spędzić fajnie dzień. Königstein to idealna
propozycja dla miłośników zamków i twierdz, a także wielbicieli natury, którą
można stąd podziwiać w całej krasie. Bogata historia i liczność atrakcji
sprawiają, że w twierdzy Königstein można spędzić godziny. Myślę, że na solidne
zwiedzanie, połączone
z kontemplacją widoków wystarczą jednak 3 godzinki. Niedaleko znajduje się też niemieckie skalne miasto – Bastei i miasteczko Pirna, będące bramą do Szwajcarii Saksońskiej.
Te atrakcje zostawiliśmy sobie jednak na kolejny raz, który, mam nadzieję, jeszcze w tym roku :)
z kontemplacją widoków wystarczą jednak 3 godzinki. Niedaleko znajduje się też niemieckie skalne miasto – Bastei i miasteczko Pirna, będące bramą do Szwajcarii Saksońskiej.
Te atrakcje zostawiliśmy sobie jednak na kolejny raz, który, mam nadzieję, jeszcze w tym roku :)
Bilet wstępu do twierdzy: 8 euro/os. dorosła;
Parking: 4,50 euro - do 3 godzin.
Plan twierdzy i więcej informacji: http://www.festung-koenigstein.de/pl/obchod.html
Poniżej jeszcze zdjęcie Königstein z Wikipedii, które uświadomi Wam rozmiary tego miejsca:
Oczywiście, że nie trzeba jechać daleko :) Ostatnio jestem w temacie twierdz, bo dwie zwiedzałem na Bałkanach. Jedną w Albanii, a drugą w Czarnogórze:)
OdpowiedzUsuńO proszę! W takim razie czekam na wpisy :)
UsuńPiękne miejsca tak niedaleko, kto by pomyślał :) Co prawda ja mam spory kawałek do Konigstein, ale nie zaszkodzi rozejrzeć się za podobnymi miejscami w moich okolicach :)
OdpowiedzUsuńMój mąż namawia mnie na podróż w te strony i jak patrzę na zdjęcia to wcale się nie dziwię:) My z Wrocławia uciekliśmy w czwartek i o ścianie deszczu tylko słyszeliśmy:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jak pięknie można zrobić w "bambuko" brzydką pogodę ;)))
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce! :))))
Widok robi ogromne wrażenie! Zieleń i przestrzeń, a to wszystko widziane z takiej twierdzy... Myślę, że można poczuć się tam jak w bajce :)
OdpowiedzUsuńA wniosek - nie warto bać się złej pogody!
Pozdrawiam cieplutko!
Wow, fantastyczne miejsce. Wcale się nie dziwię, że zrobiłaś "milion" zdjęć :). Twierdza naprawdę robi wrażenie a widoki z góry zachwycają!
OdpowiedzUsuńZ góry wygląda super fajnie !
OdpowiedzUsuńKilka lat temu wybraliśmy się tam na cała majówkę. Piękne strony i mnóstwo atrakcji. Jeszcze kilka zostało do zobaczenia, więc chętnie tam wrócę. A twierdza robi niesamowite wrażenie, jak również widoki podczas spaceru dookoła jej murów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wiem, trafiłam na Twoje posty przed wyjazdem :)))
Usuńtak blisko, a jeszcze mnie tam nie było :) mam nadzieje, ze juz niedługo :)
OdpowiedzUsuńMam to miejsce oznaczone w swojej mapie "zobaczyć". Ale jeszcze się tam nie wybrałam. A z Wrocławia wcale nie jest tak daleko... :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, a widoki niesamowite! :) Szkoda, że oddalone od nas prawie 800 km. Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za ten wpis :) kolejne miejsce do odwiedzenia w 2015 roku :) Pozdrawiam serdecznie. K.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Szwajcarii. Pięknie!!! Dziękuję za podpowiedź.
OdpowiedzUsuń