Być w Barcelonie i nie zobaczyć Parcu
Güell, to jak być w Rzymie i nie widzieć Koloseum. To jak pojechać na
wakacje do Hiszpanii i nie przenieść się w świat fantazji, gdy ma się ku temu
okazję. To baśniowe miejsce ma w sobie magię i moc przyciągania o wiele większą
niż Sagrada Familia.
Parc Güell
to dla mnie inny świat, w którym można znaleźć i piernikowe domki z „Jasia i
Małgosi”, i zjawiskową panoramę miasta, i pokręcone kolumny wśród, których tak
przyjemnie się gubić, i ceramicznego gada, z którym zdjęcie chcą sobie zrobić
wszyscy.
Czy wiecie, że Parc
Güell miał być ogrodem mieszkalnym dla bogaczy? Gdy mistrz Gaudi
skończył jednak swe dzieło, nikt nie chciał weń zamieszkać... Coś, co trudno mi
zrozumieć, patrząc na te kolory i cuda na każdym kroku.
Od października 2013
wstęp do parku jest płatny. Bilet dla osoby dorosłej to koszt 7 euro. Warto
zapamiętać też, że w ciągu pół godziny na teren obiektu może wejść nie więcej
niż 400 osób.
Miłym akcentem na zakończenie wizyty w tym wspaniałym miejscu jest odwiedzenie muzeum Gaudiego, gdzie można np. zrobić sobie zdjęcie z samym mistrzem!
Kto jeszcze uważa, że Gaudi to geniusz, ręka do góry!
Podnoszę rękę ! :) Byłem w tym parku podczas mojej wizyty. Przyznam, że wspinaczka trochę mnie zmęczyła, bo było dość ciepło i duszno. A jak wiadomo to miejsce położone jest na wzniesieniu. Załapałem się też na początek czasów, kiedy to za wstęp zaczęła być pobierana opłata.
OdpowiedzUsuńJa byłam w lipcu 2013, więc udało się jeszcze wejść za free. Tak czy siak byśmy jednak weszli, bo to jedno z najfajniejszych miejsc w mieście :)
UsuńTo prawda :)
UsuńOch, byłam, wspaniale wspominam. Żałuję, że byłam wtedy młoda, głupia i na wolności, bo nie mogę się pochwalić z tamtych czasów ani jednym ładnym zdjęciem Barcelony ;)
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne miejsce. Za pierwszym razem kiedy byliśmy w Barcelonie tego nie widziałam, za drugim już tak. I tak jak piszesz - być w Barcelonie, a nie być w Parku Güell, to jak być w Rzymie i nie widzieć Koloseum. Ja bym mogła tam zamieszkać, nie wiem w czym problem..;)))
OdpowiedzUsuńKurcze, a w muzeum nie byłam. W sumie nawet nie wiem dlaczego. :/
OdpowiedzUsuńTeż mogłabym tam zamieszkać. Może wtedy udałoby mi się na spokojnie zrobić zdjęcie jaszczury. :P
Jedno z najciekawszych miejsc w Barcelonie.Ogółem Barcelona to bardzo ładne miasto,chociaż w całej Hiszpanii są jeszcze ciekawsze :-)
OdpowiedzUsuńHm, bylam w Barcelonie, ale nie bylam w Parku Guel, bo moj czas byl wypelniony poznawaniem takiej Barcelony, jakiej nie znajdzie sie w zadnym przewodniku, ani tez innym must see:) I nie zaluje, a Barcelone to miasto przed ktorym dlugo sie bronilam, a ktore w rezultacie mnie z miejsca uwiodlo.
OdpowiedzUsuńJedno z najpiękniejszych miejsc w Barcelonie.... Byłam nim zauroczona.... nagrałam tam nawet muzykantów, z ukrycia lekko, nagranie mam do dziś i aż miło czasem posłuchać i przenieść sie do tego fantazyjnego parku :)))))))
OdpowiedzUsuńFantastyczna architektura i piękne miejsce na spędzenie wolnego czasu. Ładnie pokazane :)
OdpowiedzUsuńPodnoszę także rękę do góry... Ach, Barcelona, moje marzenie!
OdpowiedzUsuńJA! Ciekawe kiedy uda mi sie zobaczyc jego dzielo na zywo!
OdpowiedzUsuńPark Güell to jedno z moich ulubionych miejsc w Barcelonie. Stolica Katalonii ma wiele bajkowych miejsc ale prawda jest taka, że Park Güell "bije na głowę" wiele z nich. Byłam w czasach, kiedy jeszcze wstęp był za darmo. Więc jak najbardziej podnoszę rękę. Albo obie.
OdpowiedzUsuń