Wyjazd
do Andaluzji bez zobaczenia choć kilku pueblos blancos nie byłby pełny. Tylko
jak tu wybrać które zobaczyć? Kryterium miałam proste: zależało mi na tym, by
charakterystyczne białe domki położone były w niezwykłych okolicznościach. O
jedynym z moich wyborów – Setenil de las Bodegas – pisałam już kilka miesięcy
temu. Pora na drugi andaluzyjski cud. O niebo piękniejszy. Położony w
niezwykłych okolicznościach. Niemożliwy do opowiedzenia. Drodzy
Państwo, przedstawiam perłę wśród pueblos blancos – Zahare de la Sierre.
Do
Zahary udałam się wypożyczonym autem prosto z Setenil de las Bodegas, podróż
trwała ok. 40 minut. Gdybyście chcieli pojechać prosto z Rondy, to dystans jest
bardzo podobny. Auto najlepiej zostawić w dolnej części miasteczka, zaraz przy
wjeździe jest darmowy parking.
Położoną
w Sierra de Grazalema Zahare założyli Maurowie, którzy po sobie zostawili zamek
ze strażnicą – Torre del Homenaje, z której rozpościerają się zapierające dech
widoki na miasteczko i okolicę, w tym sztuczny zbiornik wodny o oszałamiająco
szmaragdowym kolorze – Zahare del Gastor. Spacerując uliczkami naprawdę trudno
przestać robić zdjęcia. Widoki jak z pocztówki. Idealnie błękitne niebo, na
policzkach ciepło andaluzyjskiego słońca, przed oczami białe domki. Wypita w
pośpiechu sangria jest strzałem w dziesiątkę przed podejściem do Torre del
Homenaje.
Jest
druga połowa czerwca, początek astronomicznego lata i niemalże 40-stopniowy
upał. Niezmordowana wchodzę coraz wyżej. Jestem pewna, że na szczycie czeka
nagroda warta swojej ceny.
Nie
pomyliłam się. Jest jak w bajce.
„Wcale nie jest za późno, by szukać świata ze snów”
Stowarzyszenie umarłych poetów
Taka właśnie jest Zahara de la Sierra. Powalająco bajkowa.
Przepięknie! Będę miała co nadrabiać. :)
OdpowiedzUsuńmozna sie tak przeniesc tam, chociaz na godzine??? potrzebuje slonca i ciepla :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na ten kolor!!!
OdpowiedzUsuńNiezwykle klimatyczne miejsce. Nie dziwie się Twoim zachwytom :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ten kolor jak z bajki, aż trudno uwierzyć, że istnieje naprawdę! Ale wierzę, że tak jest, oj tak ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Chciałoby się :) Niesamowicie piękne miejsca.
OdpowiedzUsuńWedług mnie dzisiaj najbardziej ważna w motoryzacji jest ekonomiczność danego samochodu. Producenci prześcigają się w nowinkach technologicznych często zapominająć o redukcji spalania auta, a potem celowo fałszują wyniki spalania. Przykładem dość głośnym był w ostatnich latach Volkswagen. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńAndaluzja to kolejna perełka z mojej listy, nie wiem czy życia mi starczy tyle miejsc chciałabym zobaczyć. Masz rację nie zobaczyć czegoś takie to grzech. Widoki powalające, będę miała gdzie zaglądać w razie wyjazdu:)
OdpowiedzUsuńMarzymy z M., by też tam dotrzeć. Wspaniałe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńIstotnie jest jak w bajce i cytat bardzo bardzo trafny...
OdpowiedzUsuń