Marzenia i wspomnienia są z tej samej mąki - musimy je piec na wolnym ogniu, by przemienić w świeży chleb, taki, który potrafi zaspokoić nasz głód na starość. Pierdomenico Baccalario
Od zawsze lubiłam snuć dalekosiężne plany
o podróżach. Podczas gdy kiedyś wodziłam palcem po mapie, teraz stopniowo
realizuję marzenia.
Wiecie już, co chcecie zobaczyć w Nowym
Roku? Ja bilety na marzec 2016 miałam już w maju 2015, a i kolejne wyjazdy
pomału się krystalizują. W czasie przerwy świątecznej wzięłam do ręki
kalendarz, przeliczyłam plany na ilość dni urlopowych i wymarzyłam sobie rok
2016 :)))
W
2016 mam zamiar:
zatańczyć
salsę na Kubie
źródło zdjęcia: http://www.lonelyplanet.com/cuba |
przejechać
się tramwajem numer 28 w Lizbonie
źródło zdjęcia: http://all-pix.com/lisboa-tram |
odwiedzić
Włochy – może Wenecję?
źródło zdjęcia: http://www.thriftytraveler.com/flight-deal-500-new-york-to-venice-italy-round-trip/ |
Chciałabym:
pojechać
na Mazury
źródło zdjęcia: http://tourpoland.eu/location/mazury/ |
zwiedzić
mój wymarzony zamek Neuschwanstein w Bawarii
źródło zdjęcia: https://www.triip.me/munich/neuschwanstein-castle-tour-5209/ |
pojechać
na jakiś fajny jarmark świąteczny - może do Drezna?
Portugalia i Zamek Neuschwanstein to niespełnione marzenia z 2015 roku. Może Nowy Rok przyniesie ich spełnienie? Trzymajcie kciuki, by tak było!
Chciałabym też pojechać w góry i lepiej poznać Dolny Śląsk. Poza tym planuję dużo czytać, pójść na co najmniej dwa koncerty jazzowe, do teatru i opery, a realizację zaczynam ostro, bo już 3 stycznia idę na balet "Dziadka do orzechów", a 10 na przedstawienie "Rat Pack i goście" do Capitolu! W 2016 Wrocław będzie Europejską Stolicą Kultury, więc będzie się działo!
A przy snuciu postanowień noworocznych warto przypomnieć sobie wiersz Stanisława Barańczaka "31.12.1979. Już wkrótce".
Już wkrótce wezmę się za siebie, wezmę
się w garść, zrobię porządek w szufladzie,
przemyślę wszystko do końca, zaplombuję zęby,
uzupełnię luki w wykształceniu, zacznę
gimnastykować się co rano, w słowniku
sprawdzę kilka słów, których znaczenie jest dla mnie wciąż niejasne,
więcej spacerów z dziećmi, regularny
tryb życia, odpisywać na listy, pić mleko,
nie rozpraszać się, więcej pracy nad sobą, w ogóle
być sobą, być wreszcie bardziej
sobą
ale właściwie jak to zrobić, skoro
już,
i to od tak dawna, tak bardzo
nim jestem
A
jakie Wy macie plany na Nowy Rok? O czym marzycie? Zachęcam do dzielenia się
swoimi bucket listami na 2016!!!
SZCZĘŚLIWEGO
NOWEGO ROKU!
SPEŁNIAJCIE
MARZENIA!
marzeń dużo, ale plany to Cypr albo Sycylia, wrócić do Maroka, Petersburg i po drodze Litwa, Łotwa, Estonia, wrócić na Bałkany oraz zamki nad Loara.Poza tym podobnie Polska to poznać lepiej Dolny Śląsk.Zobaczymy co wyjdzie.
OdpowiedzUsuńNa Cyprze nie byłam, ale Sycylię bardzo polecam :)
UsuńPiękne marzenia, zwłaszcza Kuba pewnie będzie zachwycająca. Wypada życzyć spełnienia tych planów, a jeszcze wcześniej udanej zabawy sylwestrowej. Dosiego Roku !
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci abyś spełniła wszystkie te marzenia, o których piszesz i jeszcze więcej!:) Wszystkiego dobrego!!!
OdpowiedzUsuńCudne plany masz - serdecznie życzę Ci spełnienia wszystkich planów! I oczywiście chętnie poczytam relacje z nich :)
OdpowiedzUsuńSzczesliwego Nowego Roku i spelnienia marzen, najlepiej wszystkich, a jak sie nie da, to chociaz czesci.
OdpowiedzUsuńWszystkim, którzy chcą zwiedzić Neuschwanstein, zawsze polecam zobaczyć też 2 pałace Ludwika II - Linderhof i Chiemsee. Z zewnątrz mogą nie robić takiego wrażenia jak prototyp disneyowskiego zamku, ale w środku są bardziej "świetliste" i mają ogrody :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wszystkie plany!
Słyszałam o tych pałacach i też mam je w planach, choć nie ukrywam, że to mniejsze marzenia :)
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku oraz spełnienia podróżniczych marzeń i nie tylko! :)))
OdpowiedzUsuńPlany piękne, życzę Ci, by się spełniły!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym 2016 Roku!
U mnie jest kilka miejsc na liście, czas pokaże, czy uda mi się je zobaczyć.
Pozdrawiam ciepło!
Trzymam mocno kciuki za realizację planów!
OdpowiedzUsuńW moich także jest Portugalia (chyba, że zestaw Barcelona + Walencja wyjdzie mi dużo taniej), Drezno (lub Wiedeń), no i Włochy (ale u mnie lutowy Rzym). Niezmiennie zazdroszczę Kuby. :)
A jaki masz plan na Portugalię? Tylko Lizbonka czy coś jeszcze?
UsuńTo zależy od tego, ile będziemy mieć funduszy i czasu. Idealną opcją byłby lot do Porto, wynajem samochodu i jazda do Lizbony ze zwiedzaniem po drodze, a później powrót z Lizbony do Polski. Albo (bo przecież odległość nie jest duża) lot do Porto, zwiedzanie, przejazd do Lizbony, zwiedzanie i w zależności od połączeń lotniczych - lot z Lizbony lub Porto.
UsuńJak się nie da, to po prostu polecielibyśmy do Lizbony. Przy okazji na pewno zwiedzimy Sintrę, a co jeszcze - to już będę myśleć nieco później.
Fajny plan :) Jakby mi nie zależało na Algarve, to też bym na Porto postawiła :) Marzy mi się jeszcze Madera, ale to plan na kiedyś na co najmniej 2 tygodnie :)
UsuńPlany ambitne, ale ja głęboko wierzę, że dobry plan i dążenie do niego to już połowa sukcesu. A pasja to druga połowa. Pieniądze wtedy zawsze się znajdą.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żebyś swoje plany "2016" zrealizowała nie w 100, ale w 200%.
Aha muszę jeszcze dodać, że Mazury to perełka polskich atrakcji turystycznych. Po prostu musisz je zobaczyć. Cudo:)
OdpowiedzUsuń