Yoani Sanchez to bohaterka swojego
pokolenia, Kubanka, która chcąc pokazać światu problemy z jakimi borykają się
mieszkańcy wyspy, zaczęła nielegalnie pisać blog... Jaśniejsza karnacja
pozwoliła jej na oszukiwanie personelu hotelowego i korzystanie z Internetu. Gdy w kwietniu 2007 roku powstawało Pokolenie Y, Kubańczycy nie mieli dostępu do
sieci. Yoani znalazła jednak sposób, by publikować swoje notatki z Hawany.
W 2008 roku uznano ją za jedną ze 100
najbardziej wpływowych blogerek na świecie, rok później wydano jej zapiski w
książce „Cuba libre”, którą można przeczytać także w Polsce dzięki Wydawnictwu
W.A.B.
„Chrzczę moje nowe miejsce oczyszczenia imieniem Generación Y (Pokolenie Y). Mój blog jest zainspirowany Kubańczykami, którzy – podobnie jak ja – urodzili się w latach siedemdziesiątych albo osiemdziesiątych i których życie upłynęło pod znakiem radzieckich lalek, nielegalnych wyjazdów, frustracji, a przede wszystkim tymi, których imiona zaczynają się albo zawierają literę „igrek”. W tamtych dekadach, kiedy wszystko było objęte kontrolą, jedyna wolność polegała na możliwości decydowania, jak nazwać własne dziecko. Dlatego nasi rodzice pod wszystkimi innymi względami zuniformizowani, ubrani w takie same spodnie i koszule z reglamentowanego rynku -odreagowywali, nadając nam egzotyczne imiona.(…)”.
Wpisy z bloga podzielono w książce na 6
grup tematycznych:
- Dwie dusze Kuby
- Kultura
- Czarny Rynek
- Informacja i Dezinformacja
- Filologia i retoryka
- Sztuka przeżycia
Yoani pisze o codziennych problemach z
jakimi spotykają się Kubańczycy, żali się na trudności w zdobyciu peso
wymienialnego, którym płaci się nawet za najpotrzebniejsze produkty, nie
rozumie, dlaczego w ojczyźnie jest traktowana gorzej niż turysta, dlaczego
zamyka się przed nią drzwi hoteli i „ogromnej
biblioteki, jaką jest Internet”... Jej Pokolenie Y to śmiały głos
przedstawicielki straconego pokolenia, która walczy o lepszą przyszłość dla
syna. Najwięcej rozgoryczenia widać we wpisach, które dotyczą dziecka:
niesprawiedliwe nagradzanie w szkole, głód, brak możliwości noszenia fryzury,
jaką się chce...
„Cuba libre” to zbiór na wskroś
autentycznych zapisków, przedstawiających życie na Kubie, takim jakie jest
naprawdę. Autorka nie zadaje zbędnych pytań, chyba nawet się nie dziwi, pisze, co widzi
i tylko czasem w jej słowach można wyczuć gorycz. Jej blog Pokolenie Y grupa
entuzjastów tłumaczy na kilkanaście języków, strona polska nie jest jednak od
dawna aktualizowana, odsyłam więc chętnych do wersji angielskiej: https://generacionyen.wordpress.com/
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia! :)
OdpowiedzUsuń