Jakie to musi być
dziwne uczucie: spotkać kogoś, o kim wiemy, że to właśnie ta osoba, przy której
chcemy codziennie się budzić, i od razu stracić tę więź, tę niezwykłość chwil.
Co się wydarzyło? To, co zawsze: życie.
Ona – Francuzka.
On – Amerykanin. Spotkali się przypadkiem w pociągu do Wiednia. Rozmowy
rozpoczętej w drodze za nic nie chcieli przerywać, dlatego On mówi: „wysiądź
ze mną i spędźmy razem ten dzień”. Ona jeszcze się waha, a może tylko
udaje? Po chwili są na peronie, idą przed siebie, spacerują, chłoną atmosferę
miasta, mijają kilka zabytków i wciąż rozmawiają. O miłości i seksie. Religii i
Bogu. Polityce i filozofii. Mają dokładnie jeden dzień i jedną noc. Do wschodu
słońca.
Film piękny i
poruszający, i taki zwyczajny. O ludziach takich jak my. Ta historia mogłaby
wydarzyć się naprawdę. Wierzę, że jest gdzieś para, która poznała się właśnie w
ten sposób. W pociągu. W czasie podróży donikąd i wszędzie. Tak romantycznie.
Wpadli na siebie przypadkiem i zostali na zawsze. I dalej gadają i jadą, mijają
kolejne miejsca, i po prostu trwają, razem odkrywają świat na nowo.
Czy nie wydaje się
Wam, że samoloty zabijają cały romantyzm?
Dużo tu słów, tych
wielkich i małych. Niezwykłej codzienności. Radości życia. Chwytania chwil.
Wyjątkowości. Zapomnienia. I piękna. Po prostu piękna…
Jeden z moich ukochanych filmów :) Może trzecia część trochę zawiodła, ale dwie pierwsze były cudowne. Chyba muszę sobie zrobić seans filmowy!
OdpowiedzUsuńTrzecia też była dobra, choć już nie miała tego cudownego klimatu niestety...
UsuńOch, cudownie byłoby przeżyć podobną przygodę! :DDD
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś tę recenzję - romantyzm bije... :)
OdpowiedzUsuńFilmu nie widziałam, musze nadrobić :)
A samoloty? Wolę auto, autobus i... może być pociąg ;)
Dokładnie! To samo mówię o samolotach, zawsze odzierają mnie z magii podróżowania. Wsiadasz i wysiadasz. Wygodnie, ale mało romantycznie.
OdpowiedzUsuńFilm muszę koniecznie obejrzeć, czuję, że jest w moim typie:) Dwa filmy, które dobrze mnie nastrajają to: " Pod słońcem Toskanii", chociaż ludzie go krytykują i" Francuski pocałunek":) Miłość i piękne widoki:)
"Pod słońcem Toskanii" również bardzo lubię, za piękne zdjęcia przede wszystkim!
UsuńTo jest film na jaki poluje do dawna, mam ogromną ochotę go zobaczyć. Tylko nigdzie nie mogę go znaleźć. A twoja recenzja jeszcze bardziej zachęca :)
OdpowiedzUsuńMoże ktoś tutaj wie coś :D
Poluj, bo warto!
UsuńO mamo, jak ja kocham ten film. I całą serię. Jeden z najlepszych jakie powstały.
OdpowiedzUsuńPrawda :)
UsuńWierze w przeznaczenie :) A jakze by inaczej! Ja wlasnie w taki sposob poznalam meza! A samoloty, moze mniej romantyczne niz pociagi ale to dzieki nim moglam poleciec do Egiptu, tam na lodzi ktora plynelam zeby ponurkowac spotkalam przystojnego Holendra :) I choc widzielismy sie wtedy tylko jeden dzien, to po powrocie z wakacji dostalam pieknego maila, ze on tego dnia nie moze zapomniec i czy moglibysmy zostac w kontakcie :) I zostalismy :) Mimo, tego ze dzielo nas 1300 km, jestesmy razem :) Juz 3 lata po slubie :)
OdpowiedzUsuńJaka piękna historia! Naprawdę jesteście sobie pisani!
UsuńUwielbiam! Obejrzałam trzy części w takim małym studyjnym kinie, co dodatkowo sprzyjało fajnej atmosferze. Ale pierwsza część podobała mi się najbardziej chyba...
OdpowiedzUsuńNosze sie z zamiarem obejrzenia tego filmu juz od dluzszego czasu, mysle ze bedzie mi sie podobal.
OdpowiedzUsuńNosze sie z zamiarem obejrzenia tego filmu juz od dluzszego czasu, mysle ze bedzie mi sie podobal.
OdpowiedzUsuńnie grali roli czy samolt czy pociag - jesli osoba obok nas nie jest ciakwa poznania Ciebie i chetna do rozmowy to obojtnie gdzie siedzisz to i tak nici z tego :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ciekawa recenzja. Zachęcająca... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń