niedziela, 28 grudnia 2014

2014 – rok przełomowy



Kiedy za 3 dni będziecie otwierać szampana w sylwestrową noc, ja pewnie będę leżeć padnięta po przeprowadzce. Może nie będzie to najbardziej spektakularna noc, ale na pewno niezapomniana. Bo pierwsza w moim własnym domu. Na moim łóżku, na moim materacu... 

I marzę, by przyśniła mi się jakaś wspaniała podróż – najlepiej gdzieś daleko – może do Australii? Bo podobno pierwszy sen w nowym miejscu się spełnia... Trzymajcie, więc kciuki!



O moim domku jeszcze Wam opowiem, co nieco pokaże, ale musimy to odłożyć niestety do wiosny, bo na razie mamy tylko łóżko, szafę i łazienkę (i to bez oświetlenia, bo nie doszło ;( Kuchnia powinna być pod koniec stycznia, podobnie sofa, stół, krzesła. Brakuje jednak wciąż bibelotów, półek, wielu lamp, a w gabinecie M. jest jeden wielki śmietnik. Góra w ogóle nietknięta, nawet schodów nie mamy, bo kasa się skończyła... Jak już wyjdziemy na prostą i będziemy mieszkać jak ludzie, obiecuję trochę zdjęć :)
 

A tymczasem zapraszam na krótkie podróżnicze podsumowanie roku.


Słowem wstępu


W 2013 roku odbyliśmy aż 4 wyjazdy zagraniczne i kilka 1-dniowych wypadów po Polsce. W mijającym 2014 roku było gorzej, nie będę ukrywać. Trochę mi smutno z tego powodu, ale z drugiej strony własny dom to tak ogromne przedsięwzięcie, i kosztowne, i czasochłonne, że trzeba się tylko cieszyć, że gdzieś jednak wyjechałam!


Kwiecień

Zamość


Wyjazd na Wielkanoc do rodziny M. w lubelskim, połączyliśmy ze zwiedzaniem Zamościa. Rynek piękny, pogoda wymarzona i już mi się oczy śmiały!



Maj


Zamek w Mosznej


Kocham zamki i pałace. Obsesyjnie wręcz marzę o odwiedzeniu Neuschwanstein w Bawarii. W tym roku się nie udało, odwiedziliśmy jednak przepiękny polski zamek w Mosznej. Był piknik na trawie, spacery po rozległym parku. Polecam! Perełka!



Kreta-Santorini


Tegoroczne wakacje spędziliśmy na przełomie maja i czerwca w Grecji. Trochę martwiłam się o pogodę, ale to był strzał w dziesiątkę! Ciepło, ale nie upalnie, piękne słonko, lekki wiaterek, pyszne greckie jedzonko, zapijane dużą ilością wina i zakochałam się w Grecji na zabój.


Były boskie plaże Krety, takie jak ta na lagunie Balos;



wreszcie była trzydniowa wyprawa na bajkowe Santorini i spełnienie marzenia o wyspie z białymi domkami, i niezapomnianym zachodzie słońca.




Na pewno tam jeszcze wrócę!


Sierpień


Duszniki-Zdrój - Polanica-Zdrój


Weekendowy wypad do dwóch miasteczek uzdrowiskowych, czyli pomysł na krótką wycieczkę z Wrocławia. 




Wrzesień


Toskania – Liguria


Włochy! Mój najukochańszy kraj! Zakochana totalnie w Italii po tygodniu w Rzymie w 2012 roku, wiedziałam, że muszę tam wrócić. I w końcu się udało :)
 

M.in. wdrapałam się na wieżę w Sienie, by podziwiać takie widoki:




przeszłam szlak Cinque Terre




i zachwycałam się widokami w Portofino.



Do Włoch mam zamiar wrócić w przyszłym roku, tym razem na jeszcze dłużej :) Ba, chcę jeździć tam co roku, chociaż na weekend i muszę wrócić do Rzymu chociaż na chwilę...

O planach i nadziejach pokładanych w Nowym Roku 2015 jeszcze napiszę. 
Tymczasem kończę, bo rzeczy się same nie spakują :) Do napisania!

9 komentarzy:

  1. O kochana, moje gratulacje odnosnie domku! Powolutku, malymi kroczkami a bedzie pieknie :) Ja tez swoj dom urzadzam w zolwim tempie, wiec wiem jak to jest. No ale nie da sie wszystkiego na raz, niestety...
    Podroze piekne! Santorini i Kreta moje marzenie, tak samo jak Toskania, kiedys tam na pewno dotrzemy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja czekam aż dotrzecie, będzie na co patrzeć :)

      Twój domek jest piękny, Twój salon i jadalnia zasłużenie wygrały w konkursie!

      Usuń
  2. Bardzo chętnie obejrzę zdjęcia z Twojego nowego gniazdka :) Moje M1 pozostaje na razie w świecie marzeń. Miłego pakowania! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A marzenia się spełniają tylko mocno mocno mocno w nie wierz!

      Usuń
  3. Czekam na zdjęcia nowego domku :) Czasami nie liczy się ilość ale jakość, ważne że mimo remontu odwiedziliście kilka pięknych miejsc! Toskania takie moje małe marzenie, mam nadzieję że spełni się jak najszybciej. A tobie na nowy rok jeszcze więcej podróżowania i spokojnego meblowania! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę Ci tego Santorini straaasznie. Miałam zawsze takie trzy marzenia podróżnicze - Toskania, Amalfi i właśnie Santorini. Zostało mi to ostatnie:)
    A domek pomału sobie urządzisz, najważniejsze, że własny choćby tylko z materacem i nieoświetloną łazienką:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję Ci tego mieszkania! :))) Oby było ciepłym gniazdkiem, do którego z chęcią bedziecie wracali po pięknych podróżach!
    Szczęśliwego Nowego Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Udany rok w podróże. I oby Ci ta Australia się spełniła. Najważniejsze jednak, to być na swoim własnym lokum. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku !

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja droga, przede wszystkim gratulacje - dom to wielka sprawa.
    A podróży było całkiem sporo i to jakie - moje ukochane, cudne Santorini... Ach... Poleciałabym tam jeszcze raz...
    Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku - niech się Wam darzy!!!

    OdpowiedzUsuń