Wybór miejsca do stacjonowania nad Jeziorem
Como nie jest prosty. Jest to dość drogi region Włoch, więc znalezienie noclegu
w rozsądnej cenie graniczy z cudem. Marzyło mi się uczynienie Varenny bazą
wypadową, ale niestety nie znalazłam niczego, co by mnie nie zrujnowało. Szybko
też zrezygnowałam z szukania hotelu, bo ceny pokojów jednoosobowych
przyprawiały o zawrót głowy. Po raz kolejny skorzystałam więc z airbnb i znowu
się nie zawiodłam.
Za 30% tego, co chcieli w hotelu, miałam
duży, ładny pokój z widokiem na Lecco, u studentki z Polski. Z pobytu i
spotkania z K. jestem bardzo zadowolona. Dodatkowo Lecco okazało się świetną
miejscówką na wypady po okolicy.
Miasteczko nie jest tak urokliwe jak
pozostałe widziane przeze mnie miejscowości, jest większe i bardziej
przemysłowe. Z drugiej strony bez trudu znajdziemy tu supermarket, by zrobić
zakupy, a w wieczornym spacerze nad jeziorem nie przeszkodzą nam tłumy
turystów. Tu rzeczywiście można się wyciczyć i w spokoju przespacerować
deptakiem. Noclegi są tu tańsze, a bezpośrednie połączenie pociągiem z Bergamo
czy Varenną, czyni to miejsce doskonałym do dalszych wypadów. Wczesnym rankiem
wsiadałam w pociąg do Varenny, który jechał ok. 20 minut, a stamtąd już promami
dostawałam się do interesujących mnie miejsc. Do Bergamo z kolei dojedziecie w
niecałą godzinę, również bez przesiadek.
Jeśli chodzi o poruszanie się pomiędzy
poszczególnymi miasteczkami Como, to warto kupić bilet na prom całodniowy, za
15 euro (pojedynczy przejazd kosztuje 4,60 euro). Możemy wtedy bez ograniczeń
przemieszczać się pomiędzy Varenna – Bellagio – Menaggio – Lenno – Villa Carlotta -
Villa del Balbianello. Na tej stronce znajdziecie szczegółowe rozkłady jazdy, które naprawdę warto wcześniej sprawdzić, by nie tracić czasu na czekanie. Zainteresowanych wyjazdem odsyłam także do posta:
Jezioro Como w 2 dni – co zobaczyć?
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, chętnie
udzielę odpowiedzi ;) Tym postem kończę relację z krótkiego pobytu nad Jeziorem
Como, który był jednym z najjaśniejszych punktów 2016 roku. Opowiem Wam jeszcze
o Bergamo, a potem wrócimy do Andaluzji, o której mi jeszcze trochę historii
zostało. Trzymajcie się ciepło ;)
Jakoś nie mam odwagi skorzystać z airbnb. Masz raczej dobre doświadczenia związane z airbnb?
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie korzystałem z airbnb, ale pewnie kiedyś się to zmieni. O tak, rejon Como nie jest tani ;)
OdpowiedzUsuńJa również nie korzystałam, ale może kiedys... ? Na razie z małym dzieckiem trochę bym miała obaw...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też nie korzystałam z airbnb, ale z 4 dzieci to raczej mało realne, abym kiedykolwiek skorzystała :(.
OdpowiedzUsuńNo właśnie zdaję sobie sprawę z cen na Como. Kiedyś szukaliśmy, ale ceny faktycznie powalają. Ale i tak kiedyś pojadę:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń