sobota, 5 listopada 2016

Trynidad, Kuba – miejsce, w którym zatrzymał się czas



Trynidad to najpiękniejsze miasteczko na Kubie. Kolorowe, trochę senne i leniwe, zachwyca brukowanymi drogami i kolonialnym klimatem. Cała jego historyczna część to miejsce, w którym powinno się nakręcić jakiś film. Taki z dorożkami, jeźdźcami na koniach i wielką miłością w tle. Tu nie trzeba nawet niczego zmieniać. Jest tak wyjątkowo i pięknie, że nogi same niosą. 

Postanawiam zajrzeć w każdy kąt. Nieznośny upał zwalczam orzeźwiającym drinkiem canchanhara (rum, miód, woda, lód i cytryna), który można wypić w knajpie o tej samej nazwie. Obiecuję, że nietypowy smak wynagrodzi Wam oczekiwanie w możliwej kolejce.

Co zobaczyć w Trynidadzie?
Błąkając się uliczkami na pewno w końcu traficie na Plaza Mayor z barokową katedrą, i cudnymi ławeczkami, na których wskazane jest na chwilę usiąść!


Warto zajrzeć też do miejskiego muzeum, znajdującego się w rezydencji barona cukrowego Cantero. Poza ciekawym wyposażeniem domu, trzeba wejść na wieżę widokową, 
z której roztacza się pocztówkowy widok na całe miasto.  Mam i ja moją wersję słynnego ujęcia :)



A poza tym trzeba błądzić, sycić oczy kolorami i nieustannie się zachwycać. 







Trynidad nie jest tak ciekawy jak Hawana, ale jego piękno z domkami, pomalowanymi w ciepłe kolory, przyciąga i pozostaje w pamięci na długo. Idealna terapia na szarą, jesienną pogodę.

9 komentarzy:

  1. Niesamowita podróż!!! Dziękuję za interesującą fotorelację. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ piękne kolory! :) Moja koleżanka jest teraz na Kubie i okropnie jej zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie podobają mi się ich kolorowe domy, no i oczywiście Twoje piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tęczowe miejsce idealne dla mnie. :-) Kuba jest wciąż na mojej liście (nie tylko ze względu na Dirty Dancing 2 ;) )

    OdpowiedzUsuń
  5. Ze wszystkich miejsc na Kubie to właśnie Trynidad i okolice Vinales kuszą mnie najbardziej. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakby cz się zatrzymał. Piękne miejsce bardzo klimatycznie. Bardzo ładnie je ukazałaś na zdjęciach. Ech, można się rozmarzyć :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kusisz mnie tu drinkiem i kolorowymi domkami, oj kusisz. Widok z wieży robi wrażenie, choć chyba bardziej zachwyciły mnie te wszystkie budynki widziane z poziomu ulicy. Czas się zatrzymał, a przynajmniej tak to się prezentuje. Nigdy na Kubie nie byłam i nie mam pojęcia czy kiedykolwiek będę, ponieważ nie jest to mój cel na najbliższe kilka lat, choć wiadomo, że wszystko może się zmienić. Szczególnie jeśli wszyscy będą tak mnie kusić :P
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne kolory, a te samochody...jechałas takim?

    OdpowiedzUsuń
  9. Miasto wydaje mi się niebieskie i żółte, może jest coś w tym?
    Czuję, że i ja czułabym się tam wspaniale, tak jak Ty :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń