Plaże Algarve zaliczane są do najpiękniejszych
w Europie. Praia da Marinha i Dona Ana regularnie znajdują miejsce w rankingach
i ściągają miłośników plażowania z całego świata. Co takiego ma w sobie
portugalskie wybrzeże, że wielu tak chętnie tam wraca? Może chodzi o fale
Oceanu Atlantyckiego, malownicze klify, przecinające niewielkie zatoczki, kryształowo
czystą wodę? Jeśli dodamy do tego gościnność mieszkańców, urocze, portowe
miasteczka i rewelacyjne ceny, to okaże się, że mamy do czynienia z czymś w
rodzaju europejskiej krainy szczęścia. Na Algarve bowiem i miłośnik zwiedzania
będzie usatysfakcjonowany, i lubujący się w plażowaniu wczasowicz, który
chętnie będzie odkrywał nowe miejsca, w których można rozłożyć ręcznik i
wygrzać się na słonku. Jeśli na czas pobytu wypożyczycie auto, macie wakacje
idealne.
Zatem gdzie się udać, by wypocząć i nie
spotkać tłumów jak nad Bałtykiem?
5.
Dona Ana, Lagos
Do Lagos każdy w końcu trafić musi, stąd
można popłynąć bowiem zobaczyć Ponta Piedade. Także samo miasto jest fajne.
Owszem, ludzi jest sporo, ale są jacyś mniej wkurzający niż w Albufeirze. Poza
tym samo miasto jest bardzo atrakcyjne, pod względem zwiedzania, lokalizacji i
masy fajnych knajp. Lagos posiada także kilka plaż, każdy więc znajdzie coś dla
siebie. Czy to długa Meia Praia, czy kameralna Porto do Mos, czy najbardziej
znana – Dona Ana. Tej ostatniej nie wypada nie zobaczyć. Chociaż piasek nie
jest tak miękki jak np. w Alvor, to leżenie czy pływanie wśród malowniczych
formacji skalnych ma swój niepowtarzalny urok.
4.
Praia da Marinha, Lagoa
Plaża z pocztówek. Musieliście już ją
widzieć, nawet jeśli myśl o wyjeździe do Portugalii dopiero kiełkuje w Waszych
głowach. Zdjęcia można tu zrobić naprawdę malownicze, a jeśli pójdziecie
kawałek dalej szlakiem odkryjecie spokojne zatoczki, które aż się proszą o poświęcenie
im kilku chwil.
3. Praia de Cacela Velha
Jeśli chcecie poczuć się kameralnie, to
powinniście udać się w okolice Taviry. Jak powiedziała Patricia, nasza
nawigatorka łódki po Ponte Piedade, najlepsze plaże są właśnie tam. Dodała przy
tym, że rankingi można o kant dupy rozbić, bo ona wcale nie uważa, by tak chwalona
Dona Ana była warta świeczki. I miała rację.
2. Praia da Falesia, Olhos de Agua
Plaża o wielu twarzach. Gdy przyszliśmy ją
zobaczyć tuż przed zachodem słońca, byliśmy więcej niż rozczarowani. Drogi
Bałtyk – pomyślałam. Rano ukazała nam jednak zupełnie inne oblicze. Wygląd
Falesi kształtują przypływy i odpływy, które zmieniają jej oblicze tak bardzo,
że od porannej rajskości przechodzi w wieczorną przeciętność.
Polecam zejście obok hotelu Alfamar. Jest tam
mniej ludzi niż przy głównym wejściu w mieście. Falesia jest zresztą tak ogromna, że wystarczy odejść kawałek, by
znaleźć upragniony spokój. Leżaki z parasolem to koszt 10 euro/dzień.
1. Praia
de Alvor
O plaży w Alvor nie słyszałam wcześniej, nikt
jej nie polecał, ani o niej nie pisał. Odkryliśmy ją przypadkiem, bo chciałam
zwiedzić miasteczko. Skończyło się jednak na tym, że zobaczyliśmy piaseczek jak
puder, bajeczną linię wybrzeża i zdecydowaliśmy się na wypoczynek. Potem
wracaliśmy jeszcze dwa razy. Patricia, wspomniana wyżej nawigatorka,
potwierdziła, że „Alvor has 5 star beach” i że w okolicach Lagos lepszej nie
znajdziemy. No to nie szukaliśmy.
Problemem plaży w Alvor jest to, że nie jest
fotogeniczna. Ludzie widzą zdjęcia Marinhy i pędzą tam po to, by się
rozczarować lub ewentualnie zrobić ładne zdjęcia. Możecie mi jednak wierzyć na
słowo, że na Alvor się nie rozczarujecie. Samo miasteczko też jest super i chętnie
spędziłabym w nim urlop.
Poza wymienionymi wyżej widzieliśmy jeszcze
plaże Albufeiry, pozostałe Lagos i plaże w Carvoeiro. Wszystkie były jednak
bardzo zatłoczone, więc nie będę ich polecać. Kameralna wydawała się plaża w
Sagres. Nie byliśmy jednak na niej, więc trudno mi oceniać.
Jestem chora na widok klifowych wybrzezy :) :) :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na każdej czułabym się idealnie :)) Ale te klifowe to moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńNiezwykle widokowe plaże. Te klify wręcz urzekają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Na spacer idealne, leżenie to nie moja bajka. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie NR 4!!! Te klify, ten kolor wody...zakochałam się od samego patrzenia! :)
OdpowiedzUsuń