Dla przeciętnego Polaka turystyczny
wyjazd do Wielkiej Brytanii to spory wydatek. Funt niezmiennie stoi na wysokim
poziomie, więc zakup tej waluty może nam mocno dać po kieszeni. Do tego
dochodzą bardzo drogie wstępy do obiektów, związanych z historią Anglii, na
widok których rwałam sobie włosy z głowy – do czasu jednak, aż znalazłam pewną
promocję, o której mam zamiar Wam dziś opowiedzieć.
Zwiedzaj Londyn 2 za 1 z brytyjskimi kolejami!
W Londynie fajne jest to, że
wszystkie muzea można zwiedzać za darmo! British Muzeum, Muzeum Historii
Naturalnej, National Gallery, Victoria & Albert, Tate Modern – tam wszędzie
wejdziemy za free. Jeśli jednak głównie interesują nas obiekty, związane z
historią UK, zapłacimy słono, chyba że...
Turysta zwiedzający Londyn musi się
jakoś po mieście poruszać. Co prawda, można większość atrakcji obejść na
piechotę, ale czasem po prostu trzeba gdzieś podjechać metrem, np. Tower,
muzeum Sherlocka Holmesa czy Camden są mocno oddalone od centrum. Bilety
komunikacji miejskiej występują w różnej formie, ale ja dziś chciałabym Was
zachęcić do zakupu Travelcard, które występują w opcji 1 lub 7-dniowej (więcej
o rodzajach i cenach tutaj).
Travelcard można kupić w metrze, automatach,
ale...można też pójść na jakąkolwiek stację kolejową w mieście np. na Victorię
(na którą przyjeżdżają autobusy z lotniska Stansed) stanąć w kolejce do okienka
i kupić naszą Travelcard tam. Dlaczego to takie ważne?
Otóż travelka kupiona w kasie na
stacji kolejowej uprawnia nas do zwiedzania wszystkich londyńskich atrakcji w
promocji 2 za 1! W kasie do danego obiektu trzeba tylko pokazać ważną na dany
dzień kartę i wydrukowany voucher. Z tego, co widziałam to w
promocji biorą udział wszystkie zabytki i atrakcje, które są płatne.
Jak więc to wygląda cenowo?
Kupujemy 2 travelcard na 1 dzień
dla dwóch osób dorosłych, co wynosi nas 24 funty. Tego dnia wchodzimy do wszystkich
płatnych obiektów, które chcemy zobaczyć (uwaga! sprawdźcie wcześniej godziny i
dni otwarcia, np. Westminster Abbey jest niedostępne dla zwiedzających w
niedzielę, a w sobotę jest czynne tylko do 13.30) i tak np.:
- w Tower of London zamiast 49
funtów, płacimy 24,50,
- w Westminster Abbey zamiast 40
funtów – 20;
- w Madame Tussauds zamiast 60
funtów – 30;
- przejażdżka Lomdon Eye kosztuje
nas 21,50 funtów zamiast 43!!!
Pełna lista obiektów, biorących
udział w promocji znajduje się na poniższej stronie:
Promocja ma sens tylko przy dwóch
osobach dorosłych, jeśli jedzie dziecko i dorosły niekoniecznie musi się to
opłacać (trzeba by zrobić dokładną kalkulację).
Dlaczego o tym pisze?
Jadąc do Londynu myślałam, że
wszyscy będą mieli ze sobą vouchery pobrane ze strony i będą zwiedzać 2 za 1. Ale
jakoś nie... W długiej kolejce do kasy przy Tower nie widziałam nikogo z
voucherem, a moim zdaniem zawsze warto trochę zaoszczędzić, zwłaszcza gdy
pomyśli się, że 20 funtów to ok. 115 zł.
Dojazd do miasta z lotniska Londyn Stansed
Po przylocie do Londynu przeżyłam
mały szok. Zdaje się, że w związku z atakami w Tunezji wprowadzono kontrole
wszystkich pasażerów, przylatujących do UK. W długiej kolejce staliśmy ok. 40 minut.
Czy Was też na Stansed kontrolowano? Pytam, bo nigdzie wcześniej mi się to nie
zdarzyło, ani w Paryżu, ani nawet w Brukseli.
Jak już swoje odstaliśmy poszliśmy
na autobus, a tam taki tłum ludzi, że mi kopara opadła :) Wsiedliśmy dopiero w 3
autobus (po 50 minutach oczekiwania), jadący na stację Victoria. Warto
zarezerwować sobie wcześniej bilet przez Internet, wtedy wchodzimy bez kolejki.
My pomimo kupionych biletów online musieliśmy swoje odstać, bo przez
niespodziewaną kontrolę autobus nam uciekł :) Bilety na kolejny też
obowiązywały, ale nie było już pierwszeństwa...
Najtaniej do Londynu dostać się z
firmą Terravison. Bilety kupiono wcześniej kosztują nawet 6 funtów za osobę. Na
miejscu jest to znacznie wyższy wydatek. Po więcej zapraszam na stronę przewoźnika.
Nasz nocleg
Bilety na marzec kupiłam w jakiejś
śmiesznej promocji Ryanair jeszcze w listopadzie, od razu też wtedy
zarezerwowałam hostel w samym centrum miasta. Ceny w Londynie są tak
powalające, że zależało mi tylko na pokoju z łazienką, więc nie zwracałam już
uwagi na standard. Tydzień przed wyjazdem zawsze jednak ponownie odpalam
booking.com, bo często droższe hotele wyprzedają pokoje w promocji. Czasem się
uda złapać okazję, czasem nie.
Tym razem się udało. Za 135 funtów za 2 noce miałam
zarezerwowany hostel, za 139 funtów w promocji wzięłam pokój z łazienką i
śniadaniem w hotelu trzygwiazdkowym w samym sercu miasta. Pokój był w porządku,
można się przyczepić do słabych śniadań, ale za tę cenę i lokalizację pozytywnie
oceniam pobyt. Tutaj strona hotelu Comfort Inn Victoria na bookingu.
To chyba wszystko tak wstępnie.
Osobny post będzie o jedzeniu, bo byłam w trzech fajnych restauracjach, o których
chce Wam napisać :)
Aktualizacja: przed chwilą, bijąc się z myślami założyłam stronę na facebooku. Zapraszam do polubienia.
Aktualizacja: przed chwilą, bijąc się z myślami założyłam stronę na facebooku. Zapraszam do polubienia.