Kiedy za 3 dni
będziecie otwierać szampana w sylwestrową noc, ja pewnie będę leżeć padnięta po
przeprowadzce. Może nie będzie to najbardziej spektakularna noc, ale na pewno
niezapomniana. Bo pierwsza w moim własnym domu. Na moim łóżku, na moim
materacu...
I marzę, by przyśniła mi się jakaś wspaniała podróż – najlepiej gdzieś daleko –
może do Australii? Bo podobno pierwszy sen w nowym miejscu się spełnia...
Trzymajcie, więc kciuki!
O moim domku
jeszcze Wam opowiem, co nieco pokaże, ale musimy to odłożyć niestety do wiosny,
bo na razie mamy tylko łóżko, szafę i łazienkę (i to bez oświetlenia, bo nie
doszło ;( Kuchnia powinna być pod koniec stycznia, podobnie sofa, stół,
krzesła. Brakuje jednak wciąż bibelotów, półek, wielu lamp, a w gabinecie M. jest
jeden wielki śmietnik. Góra w ogóle nietknięta, nawet schodów nie mamy, bo kasa się skończyła... Jak już wyjdziemy na prostą i będziemy mieszkać jak
ludzie, obiecuję trochę zdjęć :)
A tymczasem
zapraszam na krótkie podróżnicze podsumowanie roku.
Słowem wstępu
W 2013 roku
odbyliśmy aż 4 wyjazdy zagraniczne i kilka 1-dniowych wypadów po Polsce. W
mijającym 2014 roku było gorzej, nie będę ukrywać. Trochę mi smutno z tego
powodu, ale z drugiej strony własny dom to tak ogromne przedsięwzięcie, i
kosztowne, i czasochłonne, że trzeba się tylko cieszyć, że gdzieś jednak
wyjechałam!
Kwiecień
Zamość
Wyjazd na
Wielkanoc do rodziny M. w lubelskim, połączyliśmy ze zwiedzaniem Zamościa. Rynek
piękny, pogoda wymarzona i już mi się oczy śmiały!
Maj
Zamek w Mosznej
Kocham zamki i
pałace. Obsesyjnie wręcz marzę o odwiedzeniu Neuschwanstein w Bawarii. W tym
roku się nie udało, odwiedziliśmy jednak przepiękny polski zamek w Mosznej. Był
piknik na trawie, spacery po rozległym parku. Polecam! Perełka!
Kreta-Santorini
Tegoroczne
wakacje spędziliśmy na przełomie maja i czerwca w Grecji. Trochę martwiłam się
o pogodę, ale to był strzał w dziesiątkę! Ciepło, ale nie upalnie, piękne
słonko, lekki wiaterek, pyszne greckie jedzonko, zapijane dużą ilością wina i
zakochałam się w Grecji na zabój.
Były boskie
plaże Krety, takie jak ta na lagunie Balos;
wreszcie była
trzydniowa wyprawa na bajkowe Santorini i spełnienie marzenia o wyspie z
białymi domkami, i niezapomnianym zachodzie słońca.
Na pewno tam
jeszcze wrócę!
Sierpień
Duszniki-Zdrój -
Polanica-Zdrój
Weekendowy wypad
do dwóch miasteczek uzdrowiskowych, czyli pomysł na krótką wycieczkę z
Wrocławia.
Wrzesień
Toskania –
Liguria
Włochy! Mój
najukochańszy kraj! Zakochana totalnie w Italii po tygodniu w Rzymie w 2012
roku, wiedziałam, że muszę tam wrócić. I w końcu się udało :)
M.in. wdrapałam
się na wieżę w Sienie, by podziwiać takie widoki:
przeszłam szlak
Cinque Terre
i zachwycałam
się widokami w Portofino.
Do Włoch mam
zamiar wrócić w przyszłym roku, tym razem na jeszcze dłużej :)
Ba, chcę jeździć tam co roku, chociaż na weekend i muszę wrócić do Rzymu
chociaż na chwilę...
O planach i nadziejach pokładanych w Nowym Roku 2015 jeszcze napiszę.
Tymczasem kończę, bo rzeczy się same nie spakują :) Do napisania!